Oto moje książki
Można tu dać jakiś osobisty tekst wprowadzający.
Kryminalne przypadki Matyldy
Kiedy Matylda zostaje porzucona przed ołtarzem, wszystkim, czego potrzebuje, jest odrobina samotności. Spotkanie z Władkiem, kolegą szkolnym, kończy się propozycją wprowadzenia się na jego zamek i Matylda decyduje się z niej skorzystać. Niestety, spokój nie jest jej pisany.
Sarni Dwór to zamek jak z koszmaru – wciąż słychać tajemnicze stukanie, kamienne schody skrzypią, drzwi się otwierają… Na domiar złego Matylda odkrywa trupa parobka, zwierzęta z dworskiego gospodarstwa zachowują się niepokojąco, a jej przyjaciółka ląduje w szpitalu. Komisarz policji okazuje się interesującym, aczkolwiek aroganckim mężczyzną, na którego urok Matylda nie potrafi być obojętna. Wydarzenia nabierają tempa, a nieboszczyków przybywa…
Ciosy Słonia
Przed Martą Canavan otwiera się wspaniała ścieżka kariery. Zostaje współwłaścicielką agencji detektywistycznej. Jest pełna energii i zapału, ale kiedy na spotkaniu z informatorem jej wspólniczka zostaje ranna, Marta nie jest w stanie wykonać żadnego ruchu i oskarża siebie, że nie potrafiła pomóc. W tym momencie z afrykańskiego buszu dzwoni jej ojciec i informuje ją, że został postrzelony przez kłusowników, ona zaś powinna odnaleźć i ostrzec swoją matkę Oliwię, która jest gdzieś w Afryce.
Stawka jest wysoka. Węże, lwy, lamparty i surowa przyroda to nic w porównaniu z gwałtem i śmiercią związanymi z rządową aferą. Marcie nie pozostaje nic innego, jak poszukać pomocy u przyjaciół, którzy wraz z nią ruszają na Czarny Kontynent…
Baba na Safari
Moja pierwsza przygoda. Wyprawa, do której przygotowywałam się, uczyłam, przejrzałam mnóstwo filmów i przeczytałam wiele podręczników, nie tylko po polsku. Trudno było znaleźć odpowiedzi na pytania kobiety, która jedzie w busz i nie wie co ze sobą zabrać, jakie rzeczy są zbędne i co ją tam czeka.
Ja nie pojechałam w ciemno, ale po powrocie postanowiłam napisać, dla takich właśnie kobiet jak ja, które nie wiedzą czym afrykański busz może je zaskoczyć. Stąd wzięła się Baba na safari. Moja pierwsza publikacja, początek przygody z pisaniem. Walka ze strachem przed krytyką, ocenami, ale poza tym ekscytacja i radość.
Lato Moralnego Niepokoju - zbiór opowiadań
To była wspaniała przygoda, trzynaście osób, zaproszonych do napisania antologii. Nie znaliśmy się, może poza paroma wyjątkami, a zorganizowaliśmy się na stronie internetowej założonej przez Magdalenę Woźniak i ktoś rzucił pomysł, żeby te opowiadania były na lato, lekkie jak poryw wiatru nad morzem, promień słońca, który zachęca do wyjrzenia przez okno. Nie przyświecała nam żadna idea, może prócz tej, by się dobrze bawić. Potem zaczęła się praca, moralne dylematy nasze i naszych bohaterów, wzajemne redakcje, korekty, komentarze, oceny, momentami pikantnie, ale generalnie… dla mnie to była jedna z milszych przygód i chętnie bym doświadczyła podobnej. Szkoda, że wraz z upływem czasu rozprysnęliśmy się gdzieś w świecie i Lato Moralnego Niepokoju stoi w tej chwili na półce w mojej biblioteczce jak pocztówka z wakacji. Wakacji grupy skrzykniętych spontanicznie ludzi.
Moje opowiadanie, Staruchy, to fantastyczna opowieść niekoniecznie poważna.
Książka w postaci papierowej w tej chwili chyba jest nieosiągalna w księgarniach, to była mała edycja z celem charytatywnym w tle, ale został zrobiony ebook i jest dostępny na stronie wydawnictwa.